Mysza drze rajstopy . Na potęgę . Ciągle udaje konia , kota , pieska lub innego czworonoga . W przedszkolu dywanik raczej szorstki , co skutkuje licznymi przetarciami . Postanowiłam jednakże jakoś odczarować ten smutny fakt i powstała Pani Żmija , vel Pani Kobra . Mysza - ku mojemu bezbrzeżnemu zdziwieniu - powiedziała mi pewnego dnia " A wiesz mamusiu jak ona się nazywa ? HIPNOZA !"
Przedstawiam Wam więc Hipnozę we własnej 1,5 metrowej osobie :) Sito palcowe widać jak na dłoni .......
Wykonałam również nową , koronkową pieczątkę . Na próbę sporządziłam folklorystyczny ozdobnik drzwiowy - tusz akrylowy na filcu .
Przepraszam , za jakość zdjęć - ale w końcu jest zima ........ Patrząc na to co za oknem postanowiłam się wstrzymać z usunięciem latającego na stronie śnieżku ......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz