Znalazłam starą , tekturową teczkę . A w niej twórczość własną z czasów nastoletnich . Boszzzzz - niesamowita sprawa:):):)
Jest etap fascynacji Leonem Zawodowcem - "lekko" nieudany Jean Reno - ósma klasa podstawówki :)
W pierwszej klasie liceum po imprezie u koleżanki Danusi , która mieszkała ówcześnie na Pradze w starej kamienicy . W jednym pokoju miała takie właśnie stare pianino na bardzo starej podłodze . Impreza była udana :)
Pasja konna w rozkwicie- jakaś siódma klasa
Chyba się nasłuchałam Enigmy........Podstawówka.
Wprawki przedstudialne....
Ale wspomnień :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O rany Sista, a pamiętasz jak byłyśmy w kinie na Leonie Zaowodowcu - i jak potwornie ryczałyśmy obie wychodząc z seansu??????? Ale to było dawno.....
OdpowiedzUsuńNo i to kochana właśnie wtedy było!!!! - pojechałaś do domu a ja do kartki siadłam przelać mą gorycz ...... :) Po żadnym filmie w kinie tak długo nie ryczałam jak wtedy ....
OdpowiedzUsuń