piątek, 16 grudnia 2011

DOM WARIATÓW

godz.18.30 - Mysza 38.8 , Nurofenik
godz.18.40 - Bziu kąpiel
godz.19.10 - usypianie Bziu
godz.19.15 - Mysza 36.3 , szaleństwo zabawowe , Bziu śpi 15 minut ;)
godz.21 - Pio usypia Mysz , ja z Bziu przy dozowniku mlecznym osobistym non stop , bo lubi sobie pociumkać 
godz.22 - Pio rozkłada "namiot" - czyli specjalną konstrukcję umożliwiającą spanie we czwórkę w poprzek łóżka
godz.22.10 - Bziu zasypia snem nocnym
godz.22.15-23 Pakowanie prezentów , zmywanie itp prace domowe
godz.23-24 - tv i prasówka i kontrolne pomiary temperatury Myszy , karmienie przezsenne Bziu
godz.24.40 - Mysza emigruje do nas
godz.3.30 - Bziu je , Mysza 38.5, Nurofenik - Mysza nie może zasnąć
godz.4- Mysz chce pić
godz. 5 -Mysz chce pić i jest WKURZONAAAA  bo nie może zasnąć a ja przekracając się pociągam ja za włosy więc jest ryk
godz. 6.20 - Bziu robi wielką kupę , która jest zbyt duża dla pampersa
godz.6.30 - szukam latarki żeby jej nie wybudzić przy przewijaniu za bardzo i nie zbudzić Pio i Myszy i szukam przebrania bo zapomniałam wyjąć wieczorem
godz.6.45 - wracam z Bziu do łóżka , Mysz śpi w drugą stronę w dodatku na mojej części
godz.7 - 4m za oknem panowie zaczynają ubijać grunt pod przyszły chodnik na budowanym osiedlu , koparka przewala piach itp.
godz.8.30 - Pio z miną Małysza w reklamie herbaty krzyczy "o Jessssssuuuuu"  i wyskakuje z wyrka bo za 20 minut ma być na budowie , a ja usiłuję odessać się od Bziu .
I powiem szczerze - Lubimy to :)

1 komentarz: