piątek, 7 września 2012

SIĘ DZIAŁO !

Wakacje minęły w tempie zawrotnym . Mysz była całe dwa miesiące ze mną i Bri w domu , mimo , że przedszkole działało - ustaliłyśmy sobie wspólny , miły rytm . Trochę się tego bałam , a okazało się , że zupełnie niepotrzebnie . W dodatku Myszor docenił moje starania o zapewnienie wakacji trochę leniwych a trochę ciekawych . Kiedy ją zapytałam , czy dobrze bawi się w domu , odpowiedziała "Tak ! Robimy przecież różne ciekawe eksperymenty i się przytulamy ! " I faktycznie - eksperymenty i przytulanki zajmowały nam dużo wakacyjnego czasu .

Lawowa lampa - olej + zabarwiona woda + alka seltzer lub alka prim aby lampa bulgotała.  Pani w sklepie spożywczym o dziwnej jak dla tego przybytku , ale bliskiej memu sercu nazwie "Rasta" (spożywczak- why !!!???) popatrzyła na mnie i na córkę podejrzliwie ( sobota, 8 rano ) i zaproponowała 2KC ( pewnie myślała , że dla tatusia ) :)


Wykonałyśmy farby pęczniejące ,wypiekane w mikrofalówce




Eksperymentowałyśmy z produkcją czerwonego i niebieskiego deszczu z puchatej , białej chmury tatowej piany do golenia .


 Jak również z hodowlą kwiatów w barwach tęczy .



W ogóle dużo czasu zajmowały nam przeróżne mikstury. Jak na przykład ta oto mikstura , którą w dużych ilościach wyprodukowałam z pomidorów .


Oprócz tego,nieco czasu poświęciłyśmy  haute couture . Tu w wersji Herve Legere i "inspired by Barbarella"


Takie dziewczyny muszą mieć ekstra sprzęt



A Roszpunka bezwzględnie musi posiadać swoją wieżę


A że każda dziewczyna musi się znać na makijażu to trenowałyśmy.


Umiejętności nabyte w ten sposób wykorzystałyśmy do lekcji poglądowych na różne tematy. W tym o starożytnym Egipcie.


Dużo czasu spędzałyśmy na dworze . Również nietypowo.



A potem, po sezonie , wszyscy pojechaliśmy nad morze - cisza, spokój, mmmmmm...... Po powrocie ogarnął nas jednak szał pamiątkowy . Mysza przywiozła wszystkim koleżankom z przedszkola po księżniczkowym pierścionku - no i należało nadać temu odpowiednią oprawę :)




Odpoczęłam i cieszę się , ze jestem znów :)

1 komentarz: