czwartek, 21 lutego 2013

WYCIEŃCZENIE

Choroby ......  Antybiotyki ...... Wirusy ...... Dwa pokoje....... Dwie córki ........ Dwa miesiące ....... prawie non stop.  Luksusowe 30 minut wieczorem , żeby wyjść po chleb . Zakupy w Tesco , jak wizyta w Spa . Pierwszy dzień Myszki w przedszkolu po chorobie , a na przedszkolnej tablicy ogłoszeń karteczka " Z przykrością informujemy , że wśród dzieci z naszego przedszkola wystąpiło kilka przypadków grypy żołądkowej" . Istotnie - spektakularnie się o tym przekonałam ......
Ogarnęło mnie kompletne znużenie . Jest to stan dla mnie nietypowy , męczący i nieprzyjemny . Muszę się jakoś pozbierać .

Niełatwo jest być drzewem - Mysza już o tym wie . Dziadkowie zachwyceni po przedszkolnych występach :)


Małżonek sweterka nie chciał , to zaanektowałam dla dziewcząt ....


Malowanie pianką do golenia . Zabawa cudna - tylko łatwo wymyka się spod kontroli :)


Domek dla kucyków - nic więcej z siebie nie wykrzesałam .....


Pozdrawiam i idę się reanimować "we wannie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz