Gdybym miała wybierać , jaki sposób przejścia , do świata bez ciała miałabym wybrać , to zdecydowanie chciałabym żeby to przejście było świadome i długie . Chciałabym wiedzieć , że odejście się zbliża . Chciałabym zostawić po sobie jak najwięcej przygotowanych śladów mojej obecności .
- nagrałabym dla córeczek i moich przyszłych , ewentualnych wnucząt płytę z kołysankami , które codziennie śpiewam im na dobranoc .
- kontynuowałabym pisanie pamiętnika z opisem najważniejszych rzeczy , które robimy razem i przepisami na smakowite dania .
- dla każdej z nich napisałabym list , w którym opisałabym jak potwornie bardzo je kocham
- nagrałabym film na którym razem z dziewczynkami się przytulamy i tarmosimy
- napisałabym do każdej list z życzeniami na każde następne urodziny aż do 18tki a potem na główne 20, 25 , 30 :)
- codziennie i nieustannie wpajałabym im , to w co bardzo wierzę . Że brak ciała , to nie jest nieobecność . Że cały czas będę wokół nich . Że będę w ich życiu .
- uszyłabym im łapy mamy . Łapy którymi mogłyby się owijać kiedy byłoby im smutno i źle .
- kupiłabym im pierwsze kosmetyki tylko dla nich z przeznaczeniem na któreś tam urodziny i napisałabym im jak ich używać .
- napisałabym im wszystko , co myślę , że wiem o chłopakach i miłości
- napisałabym im to co chciałabym , żeby wiedziały o swoich ciałach
- zrobiłabym im spis ważnych dla mnie książek
- napisałabym jak bardzo kocham Tatomęża i jak bardzo wierzę , że sobie poradzi bo jest po prostu niezwykły .
- napisałabym do moich rodziców , że bez względu na różne życiowe przejścia bardzo ich kocham .I że zawsze byli dla mnie ważni.
Mam nadzieję , że wpadłabym na więcej błyskotliwych pomysłów ;) żeby pomóc moim ukochanym.
Ale ponieważ chwilowo nigdzie się nie wybieram , wróćmy do rzeczywistości- to co mogę robić codziennie to panować nad swoją złością , robić wszystko tak , jakby każdy dzień był ostatnim , kochać z całych sił , znajdować radość w codziennych obowiązkach , tak zmieniać rzeczywistość żeby zwykłe rzeczy były magiczne , szanować , wspierać , tworzyć bliskość . Dbać o siebie , dla innych i mieć nadzieję , że inni zadbają o siebie dla mnie . I od czasu do czasu po tych poważnościach nażreć się lodów z pudełka a potem dla równowagi wyskoczyć na zumbę ......:):):)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz