środa, 4 maja 2016

MUSZĘ ?


  1. Muszę chodzić do pracy . Muszę  tam często robić rzeczy , które nie są już dla mnie inspirujące. 
  2. Muszę ugotować obiad .
  3. Dzieci muszą mieć obowiązki 
A figa . Wcale nie muszę !   CHCĘ :) Tylko to słowo  buduje moją osobistą odpowiedzialność za to co robię , nie zwalając jej na jakiegoś mitycznego stwora , który do czegoś mnie zmusza......
  1. Chcę chodzić do pracy  !  Chcę do niej chodzić ponieważ mam bardzo silną potrzebę niezależności i bezpieczeństwa finansowego . Chcę robić tam wszystkie rzeczy , które prowadzą do należytego zadbania o moich klientów . Nawet te , które po wielu latach są dla mnie czynnościami nie wzbudzającymi wyjątkowego entuzjazmu . Chcę je robić ponieważ prowadzą one do wzajemnej satysfakcji i sprawiają , że efekt końcowy wspólnej pracy jest dobry  i dla mnie i dla kogoś . Chcę je robić ponieważ jest to mój wkład w czyjeś życie . Chcę  być osobą odpowiedzialną . Jeśli jednak moja praca , albo ja sama zmienimy sie na tyle , że potrzeby o których piszę przestaną być dla mnie ważne powiem , że już nie chcę pracować tak jak pracowałam . I poszukam aktualizacji :) 
  2. Chcę ugotować obiad !!! Chcę go - co więcej - ugotować z miłością . Tak , żeby był zdrowy i smaczny . Chcę  to robić , bo jest to dla mnie wkład w nasze wspólne życie . A jesli czasami moja potrzeba wypoczynku , albo rozrywki , jest silniejsza niż potrzeba wkładu w życie mojej rodziny - wtedy nie chcę go ugotować . I zamawiamy pizzę , albo jemy kanapki . Ale to jest mój świadomy wybór . Bo ja chcę , lub nie chcę . Ale wcale nie muszę . 
  3.  Ja uważam , że dzieci nie muszą mieć obowiązków  . Uważam , że świetnie jeśli chcą  mi pomóc . Niekoniecznie codziennie . Niekoniecznie w tych samych czynnościach  . Jesli chcą dać coś naszemu wspólnemu domowi , bo CHCĄ , to jest to dla mnie o wiele większy dar niż gdy dadzą mu coś bo MUSZĄ . A jesli nie chcą ? Pytam dlaczego nie chcą . Proszę  o pomoc . Bo lubie gdy wokół jest jakaś harmonia i łatwiej mi wtedy odpoczywać , a jestem dziś zmęczona i chciałabym chwilkę posiedzieć z gazetką . A jesli nadal nie chcą ? To pytam , czy nie zechcą już w ogóle nigdy   , czy  jest to dla nich nieodpowiedni czas , bo robią coś innego . Szczerze mówiąc chyba się nie zdażyło ( odkąd zaczęliśmy szanować swoje "nie" i odkąd mamy szacunek dla wzajemnych potrzeb )  żebyśmy sobie nie pomogli . Najważniejsza jest tu kwestia czasu - źle jest między nami wtedy , gdy to ja gwiazdorzę i próbuję moje dzieci do czegoś ZMUSIĆ  . I w dodatku ma to być zrobione NATYYYYYYCHMIAST !!!!  Nakręcam się i nakręcam , para idzie mi uszami , już , już planuję jakiś szantażyk , żeby pozbierały to co leży na podłodze . I tak nagle sobie uświadamiam - czego ja chcę ? Czy ja chcę ,żeby moja racja była ważniejsza niż ich racja ? Dlaczego ? Bo jestem dorosła ? Bo mam chęć na porządek TU I TERAZ ? Bo mam większą władzę nad nimi ? O nie ...... 
  Teraz czas na małe zwierzenie . ZECHCIAŁAM  być stolarzem :):):)  Uwielbiam wkrętarkę , piłę i te wszystkie wkręty i gwoździki .......

 

Wykonałam :
obrzeża do wzniesionych grządek i pergole na pnącza


skrzynkę do sadzenia ziemniaków



i domek dla lalek :D


Na pierwszej grządce Hugelkultur - permakulturowy system uprawy . Będą kalarepa , buraki , sałata ,marchewka i rzodkiewki :)

A dziewczęta zbierają dżdżownice i znoszą mi je ku pulchniejszej glebie:)


A potem w skupieniu

powstają dzieła projektantek














1 komentarz:

  1. Myślę, że bardziej podstępne od tego "muszę" jest "powinnam" :) Piękne kreacje dziewczyny stworzyły a i drewniane wytwory bardzo udane.

    OdpowiedzUsuń